Piotr Rosiak właśnie
wrócił z ferii zimowych. Był na nartach w Karpaczu ze swoimi najlepszymi
przyjaciółmi Igorem i Olkiem. Bardzo się cieszył, że wrócił cały i zdrowy, gdyż
nigdy wcześniej nie był na nartach.
Na samym początku nie
ujechał nawet metra, bo się przewracał, ale im więcej jeździł, tym lepiej mu
szło. I tak skończył się tygodniowy pobyt. Jednak, nim wrócili, wydarzyło się
COŚ.
- Szkoda, że już jedziemy. Zostałbym jeszcze tydzień. No wiecie, zębów
nie trzeba myć, nikt nas nie goni, żeby o 21 iść spać… - powiedział Igor w
ciepłym hotelowym pokoju.
- Oprócz Pana Henia, opiekuna naszej grupy - dopowiedzieli w tej samej
chwili Olek i Piotrek.
- Eee… on to tylko popuka do drzwi, nikt nie odpowiada, idzie dalej -
bronił się Igor.
- Ale mam plan co tej ostatniej nocy, można zrobić coś takiego…
wiesz... takiego, czego nigdy nie robiliśmy… coś extra… - tajemniczo snuł Igor.
- Co masz na myśli ??? - zapytał Piotrek.
- Wiem!!! Kupimy petardy w sklepiku obok hotelu i wystrzelimy je w
nocy !!!
- Dobra, ale która jest godzina ?
- Za dziesięć minut dwudziesta, a o dwudziestej zamykają. Szybko,
musimy się spieszyć!!!
Tak się składało, że
Igor, Olek i Piotrek nie byli zbyt grzeczni, a na ich nieszczęście za drzwiami szedł
Pan Henio i podsłuchał ich rozmowę. Mężczyzna był dziś wcześniej, żeby
przypomnieć wychowankom, aby szli wcześniej spać, bo „trzeba być wyspanym na
podróż”.
Opiekun miał poczucie
humoru, więc gdy o 20.30 była kolacja, wychowawca poszedł do pokoju chłopaków i
podłożył im pod łóżko petardy, które zabrał innemu uczniowi. Pan Henio
zamontował sprytny mechanizm odpalający petardy i postanowił czekać.
- Śpicie chłopaki? - spytał Piotrek.
- Nie - odpowiedzieli przyjaciele.
- Dobra, to robimy akcję SSWN - straszne strzały w nocy!
Wstali z łóżek, cicho otwierają drzwi i nagle…
- Kur-czaki!!!
- AAAA!!!!
Strzały było słychać w
całym hotelu. Wszyscy wyszli z pokoi i zobaczyli przestraszonych przyjaciół:
Olka, Igora i Piotrka. Wtedy pojawił się Pan Henio, zaczął się śmiać na cały
hotel i powiedział:
- No i co moi kochani?… Do łóżek i spać!!! 21 minęła dawno!
Chłopcy już nic nie mówili
tylko poszli spać, bo było im wstyd, że Pan Henio ich przechytrzył.
Już jestem ciekawa, co będzie dalej :-)
OdpowiedzUsuńZapowiada się nieźle!!!!
OdpowiedzUsuńOj będzie się działo!!!
OdpowiedzUsuńSuuper!!!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem następnego rozdziału :)
OdpowiedzUsuń