- A co ta mapa tak konkretnie przedstawia?- spytałem
- Chyba podziemia naszej szkoły... - zaczął niepewnym głosem Olek - Z tej mapy
wynika, że te podziemia mogą sięgać nawet 12 metrów...
- WOW!!! - krzyknął Igor, aż kilka osób spojrzało
na niego pytającym wzrokiem.
- Czekaj.. po co niby Anastazji mapa podziemi
naszej szkoły? - zapytałem przerażony.
- Na pewno coś knują z Ryszardem! - odparł Igor.
- Może chcą... - zacząłem, ale nie dokończyłem,
bo przerwał mi głos jakiegoś naczyciela, który nas
nawoływał.
Chłopcy tak się przejęli tą mapą, że nie zauważyli nawet, gdy zostali
prawie sami na boisku i że nauczyciel ich woła.
- Lepiej już chodźmy, bo jeszcze nas znajdą i... -
szepnął Olek.
- Będzie gorzej – dokończyłem.
Potem
niezauważeni (nawet przez woźne) wróciliśmy do klasy,
gdzie zastaliśmy pouczającego całą klasę nauczyciela historii. Gdy weszliśmy,
mężczyzna dosłownie rzucił się na nas i rozpoczął pouczanie.
Gdy
byłem już w domu i chciałem wyciągnąć z szafki podręcznik od historii (nadal
jej nie odrobiłem, a nie chciałem się narażać, bo wiedziałem, że następnym
razem nie uratuje mnie dzwonek pożarowy), zauważyłem, że w mojej szafce jest
bardzo dużo małych karteczek, na których było mnóstwo gróźb. Domyśliłem
się, że są od Anastazji.
Następnego
dnia opowiedziałem chłopakom o tych rysunkach i karteczkach.
- No, a co te rysunki tak dokładniej
przestawiały? - zapytał mnie Igor.
- Nie mam pojęcia lub nie pamiętam - odpowiedziałem
lekko zakłopotany, że nie zapamiętałem czegoś tak prostego.
W
szkole Anastazja wydawała się bardzo pogodna i rozpromieniona. Wiedziałem z
czego się cieszy. Mieliśmy nawet pomysł, by do niej zagadać i spytać o rysunki
i mapę, ale pomysł od razu wydał nam się niedorzeczny, a poza tym wydałoby się,
że ją mamy i pewnie zostałaby nam odebrana.
- Hejj.. a może by tak wybrać się do tych podziemi?
- spytał Igor.
- Ty... chyba żartujesz - odparł Olek.
- No właśnie nie, no ale zobacz, gdy tam pójdziemy,
dowiemy się, co w nich interesuje Anastazję! - odpowiedział nakręcony myślą o
wprawie Igor -To co, kto idzie ze mną?!