wtorek, 14 kwietnia 2020

Rozdział XVI (Filip Lewandowski)


       Chłopcy stali nieruchomo przez kilka chwil. Z jednej strony chcieli jak najszybciej stąd uciec, z drugiej zżerała ich ciekawość, jaką jeszcze tajemnicę kryje ten pokój. Nie wiedzieli, ile mają czasu i czy za chwilę nie pojawi się tu Anastazja. Na czatach stanął Igor, a Piotrek i Olek zaczęli przeszukiwać pokój. Wśród posągów kotów i starych mebli znaleźli lekko uchyloną szufladę. Nie mogli jej od razu otworzyć i zaczęli szarpać za klamkę. Nagle szuflada głośno upadła na podłogę. W tym momencie zauważyli, że z szafki wypadł klucz.
     Klucz był duży i ciężki, cały ze złota. W tejże chwili Igor ostrzegł ich, że ktoś nadchodzi. Zdążyli się więc schować w dużej szafie. Do pokoju weszła woźna zaciekawiona odgłosami z piwnicy, ale widząc tajemniczy pokój, uciekła z wrzaskiem (ze strachu zapomniała o tym zdarzeniu). Chłopcy wyszli z szafy i zabrali ze sobą klucz. Wychodzili po cichu z pokoju, nie myśląc w ogóle o konsekwencjach włamania. Teraz trapiło ich tylko jedno: co otwiera ten klucz?

1 komentarz: