niedziela, 24 maja 2020

Rozdział XVIII (Marta Putto)


     Chłopcy bardzo długo szukali miejsca, gdzie klucz będzie pasował. Po nieudanych próbach Piotrek wpadł na pomysł, aby poszukać przycisku tak, jak było poprzednim razem. Po zbadaniu ścian Piotrek powiedział:
- Został nam tylko sufit.
- To niemożliwe, jak mamy szukać na suficie, przecież tam nie dosięgamy - stwierdził Igor.
- Więc najpierw poszukajmy czegoś, co pomogłoby nam się dostać na tyle wysoko - powiedział pewny siebie Piotrek.
     Olek rozpoczął poszukiwania od szafy, ale poczuł coś niepokojącego w podłodze, jakby coś było pod różową wykładziną. Myślał, że tylko mu się wydaje, ale postanowił to sprawdzić.
Faktycznie była tam drewniana klapa ze złotym zamkiem, właśnie ten zamek pod stopami czuł Olek.
- Chłopaki, zobaczcie co znalazłem.. - powiedział z przerażeniem Olek.
Piotrek i Igor podeszli do wystraszonego chłopca.
- Wow! Gdzie jest tamten klucz? - zapytał Piotrek.
- Położyłem go tam na szafce - odparł Igor.
Piotrek poszedł po klucz i.. w końcu znaleźli miejsce, gdzie pasuje ów klucz. Pod klapą był ciemny tunel i drewniana drabina.
- To co, schodzimy? - rzekł nieustraszony Piotr.
- Emm.. A to bezpieczne? - spytał podszyty strachem Olek.
- Oczywiście, że nie! Mała dawka adrenaliny nie zaszkodzi! - stwierdził Piotruś.
- Mała? - wykrztusił z siebie Aleksander.
- No może i nie taka mała, ale idąc z nami w podziemia, chyba wiedziałeś, że niekoniecznie będzie miło - powiedział Igor.
- Racja.. - stwierdził strachliwy chłopiec.
- Więc schodzimy! - powiedział z radością w głosie Rosiak.

1 komentarz: